Powtarzając te słowa za Czesławem Niemenem mam na myśli otaczający mnie świat.
Patrzę i nie wierzę! 👀
Kiedyś podział obowiązków był standardem. Normalne było, że kobieta ma swoje obowiązki, a pewne rzeczy robi mężczyzna. I to nie było głupie! A to dlatego, że pewne rzeczy są dla kobiet naturalne, a pewne dla mężczyzn! Najlepiej to widać na wsiach lub w górach, gdzie ludzie nadal tak żyją i nikomu to nie przeszkadza. Wiem oczywiście, że w wielu miejscach kobiety są źle traktowane, na to nie ma mojej zgody.
Kiedy słyszę o równouprawnieniu to powoli otwiera mi się nóż w kieszeni. Feministki trochę robią szkodę wszystkim kobietom na siłę wpierając im coś, czego nie do końca muszą chcieć. Dlaczego w polityce jest mniej kobiet? Może kobiety nie chcą? Może nie mają ochoty na te debilne debaty (wręcz słuchać się tego ostatnio nie da)? Jestem przekonana, że gdyby kobiety rządziły światem, nie mielibyśmy wojen, pod tym względem jesteśmy mądrzejsze i rozsądniejsze.
Nie myślało się o środowisku i jego ochronie. A dlaczego? Nie dlatego, że mieliśmy to gdzieś. Ale dlatego, że żyliśmy w czasach, w których to było normalne. Nie było plastiku, tylko szklane butelki z mlekiem i śmietaną, wodą (grodziska była moja ulubioną). Torby na zakupy były z materiału lub sznurka. Pamiętam jak chodziłam do piekarni po chleb i bułki, i pani wrzucała mi świeże pieczywo prosto do siatki. Chodziło się na targ z koszykiem, w którym mieliśmy ziemniaki, pomidory, ogórki, kalafior, seler, por, marchew- wszystko razem! Nie siedzieliśmy przed TV, bo nic w nim nie było- woleliśmy biegać całe dnie po dworze i bawić się z kolegami i koleżankami. To było życie. Wspominam to z uśmiechem na twarzy 💗💗💗
Nie mieliśmy telefonów komórkowych- w moim domu nawet stacjonarny mieliśmy stosunkowo późno. Jakoś dawaliśmy sobie radę. Jakoś spotykaliśmy się ze znajomymi. Utrzymywaliśmy regularne kontakty. Dziś niestety nie ma czasu dla ludzi. Rozmowy odbywają się na FB, Messengerze, What's up'ie, czy innych komunikatorach.
W dzisiejszych czasach nagle większość obudziła się i zaczęła mówić o ochronie środowiska, o równouprawnieniu, o szacunku w stosunku do siebie samych i innych, o mindfullness, o równowadze między pracą a życiem prywatnym (tzw.work-life-balans). Śmieszne jest to, że najpierw doprowadziliśmy do sytuacji kryzysowej, a teraz nagle wszyscy zaczynamy prowadzić akcje ratowania świata. Świat sobie poradzi, tylko musi nas wyeliminować.
Dziwny jest ten świat i to się nie zmieni, bo wszystko to bardzo intratny biznes.
Ja staram się żyć według swoich zasad- z niczym nie przesadzając, ani w jedną, ani w drugą stronę. Myślę, że gdyby każdy z nas patrzył na swoje postępowanie, wówczas nie potrzebne byłyby żadne akcje na skalę krajową, czy światową.
Bądź dobry, życzliwy dla siebie, dla innych ludzi i dla środowiska- pamiętaj to wszystko wróci ze zdwojoną siłą 💚💚💚