13 kwiecień to data moich urodzin :) Kolejnych :) Wychodzę z założenia, że metryka nie ma nic wspólnego z tym ile lat mamy, a raczej na ile się czujemy. Dlatego nie mam problemu z pytaniami o wiek. Mam 36 lat i czy to coś złego? Myślę, że nie. Dla mnie to oznacza tylko tyle, że przeżyłam już bardzo wiele. Wiele rzeczy nie jest już w stanie mnie zdenerwować. Pewne rzeczy, osoby, sytuacje poszły w niepamięć i dobrze mi z tym. Jestem już w wieku, że akceptuję siebie, swoje życie. Stałam się osobą otwartą, potrafiącą zachowywać się asertywnie, mogącą wszystko :) W tej chwili liczę się tylko ja i moja wspaniała rodzinka, moje dzieciaczki, mąż. Czego mogłabym chcieć więcej? Z okazji moich urodzin mogę życzyć sobie spełnienia marzeń i podróży do różnych ciekawych miejsc, powrotu do Włoch i Austrii, bo wakacje tam były najlepsze :) Poza tym, żebym zawsze czuła się na 20 lat, tak jak do tej pory :)
Od męża dostałam mały upominek. Udawał, że nie pamięta- niech by tylko spróbował! To po to ja kalendarz przed nosem mu postawiłam, żeby On teraz zapomniał? Powiedziałam mu, że to byłby szczyt wszystkiego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz