poniedziałek, 22 stycznia 2018

Rozmowy o wszystkim i o niczym

Związek dwojga ludzi powinien być oparty na rozmowie, szczerej rozmowie. Jeśli tego nie ma zazwyczaj nic z tego nie wychodzi. Związek bez rozmowy staje się pusty. Czy powinniśmy mówić sobie o wszystkim? Czy nasza druga połowa powinna wiedzieć wszystko, czy jednak zostawić coś dla siebie?
To trudne pytania. Jeśli się kogoś bardzo kocha, wówczas myśli się o tym, że to nasz przyjaciel. W końcu przyjacielowi można powiedzieć wszystko. To trochę mylące, bo z drugiej strony czy możemy być pewni tej drugiej strony na tyle, żeby zdradzić swoje najbardziej skrywane sekrety? 
Kobiety w mojej rodzinie i znajome mówiły mi zawsze, że facetowi nie powinno mówić się wszystkiego. I tak, zgadzam się z tym. Zgadzam się z tym, że są rzeczy, o których wiedzieć nie musi, że są sekrety, które są tylko moje. Mam swoje przemyślenia, swoje pomysły, marzenia, o których nie wie On i nikt inny. Czy to w obawie wyśmiania, odrzucenia, niezrozumienia, ale to jest takie moje i nie mam potrzeby dzielenia się tym z innymi.
Są jednak rzeczy, tematy, o których wiem, że mogę z Nim porozmawiać. Na pewno to jest seks! Tak, możemy o tym pogadać. Nie mamy z tym problemu. Nasze byłe miłości, oczywiście oprócz tych, które nas zraniły swego czasu. 
Wczoraj mieliśmy taki wieczór gadania o naszych byłych. Ale fajnie było powspominać. Było trochę żalu z Jego strony, że mimo, że już był moim przyjacielem, nie chciałam się z Nim umówić. Ze wszystkimi się umawiałam na randki, tylko nie z Nim 😉
Takie to były czasy, jak miło powspominać. Po podstawówce, w której raczej byłam kumplem dla chłopaków i nikt na mnie nie patrzył jak na dziewczynę, przyszedł czas na liceum. Schudłam kilka kilogramów, rozprawiłam się z krzaczastymi brwiami (dziś na takie jest moda, a wtedy brwi na Breżniewa były raczej śmieszne!) i już. Sama byłam w szoku. Nie spodziewałam się! Miałam w czym wybierać. Ja, brzydkie kaczątko. 
Jak wyglądały randki? Przyjeżdżali chłopaki maluchami, jeden trabantem, simsonkami, uśmiecham się kiedy to piszę 😀 zabierali do restauracji, kina, a później odwozili grzecznie do domu. Nie wiem czy oczekiwali czegoś więcej czy nie, ale nie dostawali nawet buziaka! Było kilku takich, którzy oczekiwali czegoś więcej, ale ja nie byłam gotowa na żadne związki. Z perspektywy czasu widzę, że byłam strasznie niedojrzała. Z jednej strony chciałam się chłopakom podobać, ale z drugie strony nie miałam ochoty na "chodzenie" z żadnym. Oczywiście z kilkoma "chodziłam", ale to nigdy nie było nic poważnego. Zrywałam przez telefon śmiejąc się przy tym do rozpuku. Nie zdawałam sobie kompletnie sprawy z tego, że chłopak może sobie coś zrobić. Ehhh... takie to były czasy! A teraz? Nie chcę nawet porównywać. Boję się tylko o moje dzieci.

Znalezione obrazy dla zapytania rozmowy o wszystkim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz