Książka zawiera dużo zdjęć, więc czytania jest trochę mniej. Nie zmienia to faktu, że przy codziennych obowiązkach przeczytanie tych 250 stron zajęło mi trzy podejścia. I już żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej. Książka jest niesamowita. Są to historie rodowitych Nowojorczyków i ludzi, którzy tam wyjechali i już zostali. Opowiada o historii Nowego Jorku, o tym co działo się kilkadziesiąt lat temu. Mówi jak wyglądało wtedy życie codzienne Nowojorczyków.
Cudownie było poczytać o tym jak postrzega Nowy Jork Al Pacino, Robert De Niro, Martin Scorsese, Yoko Ono czy Taylor Swift. Każdy z nich ma swoje doświadczenia, swoją historię i swoje wspomnienia związane z Nowym Jorkiem. Zgadzam się z nimi wszystkimi, że kto zobaczy Nowy Jork raz, wsiąka już na zawsze. Wiem coś o tym. Cały czas tęsknię, cały czas planuję, knuję- co by tu zrobić, żeby znowu tam pojechać. Jak uzbierać kasę na wyjazd? Szukam konkursów z możliwością wygrania wyjazdu.
Wsiąkłam!!!!! Na zawsze. Ale wcale mi nie jest smutno z tego powodu, wręcz przeciwnie😄
Jest kilka cytatów z tej książki, z którymi się absolutnie zgadzam:
"Nowy Jork można kochać albo nienawidzić,
ale żyć bez niego się nie da.
Zwłaszcza, gdy się ma go już we krwi" 💕
"Nowy Jork jest piękny, ale nie pozwala o sobie zapomnieć,
niczym kochanek nieustannie domagający się uwagi" 💘
"Nowy Jork jest piękny, ale nie pozwala o sobie zapomnieć,
niczym kochanek nieustannie domagający się uwagi" 💘
Jestem oszołomiona. Wspomnienia wracają. Myślę o miejscach, w których byłam, które odwiedziłam. Pamiętam zapachy, widoki, wieczór wśród strzelistych, oświetlonych budynków. Uśmiecham się do siebie wspominając Central Park, widok z Empire, WTOne, Top of the Rock Observatory. Pamiętam radość z siedzenia na czerwonych schodach, oglądania ludzi mnie otaczających. Przyglądałam się im czy mają taką samą radochę jak ja czy tylko ja oszalałam ze szczęścia. Jedząc wstrętne jedzenie z McDonalds'a na Times Square patrzyłam na kamery, przez które tyle miesięcy śledziłam wydarzenia, które się tam odbywały i codzienny ruch uliczny. Machałam mężowi, który patrzył na mnie, będąc tysiące kilometrów ode mnie. Tego uczucia nie idzie z niczym porównać. To jest kosmos. Mój kosmos 💗
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz