W sobotę weszłam do księgarni, tylko lotto wysłać i przechodziłam przypadkiem obok półki z książkami- nie mogłam! No nie mogłam! Musiałam! Chciałam co innego, ale stwierdziłam, że wezmę głośną książkę o dziewczynach, które wyjeżdżały/ją na seksimprezy.
Przeczytałam.
Ja nie chcę, żeby moja córka dorosła. Nie chcę, żeby kiedyś była narażona na spotkanie różnych złych ludzi.
Każda mała dziewczynka, a z pewnością większość, marzy o tym, żeby być modelką, aktorką, piosenkarką. Pamiętam, jak byłam mała jak oglądałam wybory miss w telewizji. Marzyłam o udziale w takim konkursie. Zazdrościłam tym dziewczynom.
Teraz dowiadujemy się jak to tak naprawdę było/jest na tych konkursach. Aż strach pomyśleć. Nie chcę w to wchodzić, bo mnie ciarki przechodzą.
Książka jest pełna faktów, nazwisk modelek, celebrytek, sutenerek.
Kobiety namawiały piękne dziewczyny do "hostessowania" na imprezach zagranicznych i krajowych. Miały obsługiwać głównie Arabów- był książę z kolegami, którzy chcieli się zabawić. Za taki wyjazd dziewczyny kasowały dużo pieniędzy.
Co tu dużo pisać- dziewczyny jechały tam w charakterze ekskluzywnych prostytutek. Mogły sobie zarobić na dobry samochód, a nawet mieszkanie.
Muszę przegryźć tą książkę jakąś inną i to szybko! Jutro wpadam do księgarni po coś lżejszego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz