poniedziałek, 7 września 2015

AMY

Małe, śremskie kino Słonko. Klimat, który pamiętam z dzieciństwa. Cieszę się, że kino działa nadal i mam nadzieję, że będzie działać. W kinie można zobaczyć filmy, które są puszczane w dużych kompleksach. Ja wybrałam się z bratową i 16-letnią bratanicą na film "AMY", opowiadający o Amy Winehouse. Byłam ciekawa jak została pokazana. Jej muzyka gdzieś zawsze leciała. Była wszechobecna. W pewnym momencie było o niej bardzo głośno. Wyglądała na bezczelną dziewuchę, rozpuszczoną gówniarę, która nie wiedziała co robić z kasą i dlatego zaczęła pić i ćpać. Po obejrzeniu filmu zmieniłam zdanie diametralnie. Teksty je piosenek są bardzo smutne, mówiące o jej samotności, o bólu, o tym, co czuła. Komponowała przede wszystkim utwory oparte na swoim doświadczeniu, na swoich przeżyciach. Nieszczęśliwe dzieciństwo. Ojciec, który opuścił matkę i dom dla kochanki. Miłość, którą Amy obdarzyła nieodpowiedniego faceta. Mąż, który dał jej spróbować cracka i heroiny. Młoda dziewczyna, która bardzo się pogubiła. Odwyk. Próba powrotu do normalnego życia. Bulimia, która przyczyniła się do jej śmierci. Strach przed sławą i rozgłosem. Chciała być piosenkarką jazzową, która śpiewa w klubach dla garstki ludzi, a niestety nieodpowiedni ludzie chcieli ją wsadzić w komercyjne ramy, z których uciekła- w najgorszy możliwy sposób. Ta dziewczyna bardzo się pogubiła. Niestety nie miała obok odpowiednich ludzi, którzy byliby w stanie jej pomóc. Ona potrzebowała mamy i taty, tak po prostu. Potrzebowała pomocy i miłości. Ojciec był kolejnym facetem, któremu zależało na pieniądzach, związanych ze sławą jego córki, a nie na niej. W pewnym momencie filmu możemy to zauważyć. Sama Amy powiedziała mu, że jeśli chce pieniędzy to ona mu je da. Smutna historia dziewczyny, która była piekielnie zdolna i chciała tylko tworzyć, śpiewać, komponować, ale trafiła na nieodpowiednich ludzi. Została po niej wspaniała muzyka. Film ten pokazuje ciemną stronę życia, w którym jest za dużo alkoholu i narkotyków. Cieszę się, że moja bratanica widziała ten film, może ją to ustrzeże przed takimi błędami. Jeden z utworów stał się moim hitem i będzie już zawsze moim numerem 1. Poniżej link. 


Amy Winehouse & Tony Bennet "Body and Soul"

https://www.youtube.com/watch?v=_OFMkCeP6ok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz