sobota, 11 listopada 2017

"Jestem świetna, mam swoje zdanie i innych gdzieś"

Nie, nie, to nie moje myśli ani słowa- dlatego użyłam cudzysłowia. Przeglądając Facebooka bardzo często- za często!- czytam wpisy moich znajomych. Czytam i nie mogę uwierzyć. Z jednej strony to śmieszne, a z drugiej smutne. Już dawno nie widziałam takiej obłudy, takiego zakłamania. Najlepsze jest to, że na FB wstawia jeden z drugim czy jedna z drugą, że jest szczera, nie boi się powiedzieć innym co o nich myśli, że ogólnie ma wszystko gdzieś, a już na pewno to, co myślą o nich inni. A tak naprawdę powiesz takiemu jedno słowo i jest mega burza. Dziś każdy pokazuje jak to ma piękny dom, świetnego męża/żonę, jak to się wszyscy kochają, jakich to nie mają wakacji. Fajnie, ale do pewnego momentu. Do momentu, dopóki to prawda.


Szczerze powiem, że zaczyna drażnić mnie pokazywanie dziwnych emocji, pokazywanie wszystkiego. Drażni mnie kiedy znajomi udostępniają memy o tym, jak nie lubią fałszywości i jak to unikają tego typu sytuacji i ludzi, którzy są fałszywi. A tu w realu spotykam się z niebywałą fałszywością tychże osób. O co chodzi? Co to oznacza?


Nie chcę przez to powiedzieć, że jestem idealna, że taka fajna i tak w ogóle to anioł, nie. Zdarza mi się zagryzać zęby, szczególnie gdy słyszę głupoty z ust innych, gdy słyszę jazgot zamiast słów. Wielokrotnie mi się zdarzyło. Nie lubię kiedy ktoś pluje jadem. Wiem jak to wygląda, bo kiedyś sama taka byłam. Teraz muszę przyznać, że wolę wiele rzeczy przemilczeć niż powiedzieć dwa słowa za dużo. Życie nauczyło mnie, żeby swoje myśli, odczucia raczej zachowywać dla siebie. Boję się opowiadać o moich prawdziwych odczuciach, bo z doświadczenia wiem, że może to się obrócić przeciwko mnie. Mam kilka osób, z którymi mogę porozmawiać, którym mogę pewne rzeczy powiedzieć, ale nie wszystko!


Zawsze zastanawia mnie to, że takie osoby- dla mnie i według mnie- obłudne, fałszywe, odpychające, mają pełno przyjaciół! Nie znajomych, koleżanek, kolegów- tylko przyjaciół! Co ciekawe Ci przyjaciele w rozmowie potrafią opowiadać takie rzeczy o nieobecnej z nami przyjaciółce czy przyjacielu, że od razu zapala mi się czerwona lampka i słyszę głos "uciekaj". Bo o czym to świadczy? O tym, że wystarczy, że znikniesz za rogiem a ta sama osoba zacznie mówić tak o tobie. Unikam takich osób. Staram się omijać szerokim łukiem. Niestety w swoim otoczeniu miałam za dużo takich osób i w zasadzie pozbyłam się ich wszystkich.


Uwielbiam ludzi z pasją. Ludzi, którzy z przejęciem opowiadają o swoich przygodach, swoim hobby, o tym, co lubią robić. Lubię ludzi, którzy mają zainteresowania i robią coś fajnego. Lubię słuchać, czytać, chłonąć każde mądre słowo.


Kiedy mi wróci wiara w ludzi??? Obawiam się, że nigdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz