poniedziałek, 19 lutego 2018

"Były sobie świnki trzy" Olga Rudnicka- moje odczucia i krótka recenzja.

Mój pierwszy kryminał- zaliczony! 😁
Moje pierwsze odczucia są bardzo pozytywne, zostałam mile zaskoczona.
Nie mam porównania z innymi książkami, innymi autorami, ale wiem jedno- mam ochotę na więcej. 

Powiem szczerze, że najbardziej obawiałam się tego, że będzie to gatunek nie na moje nerwy. Bałam się, że będzie dla mnie zbyt ciężki. Wyobrażałam sobie książki przepełnione krwią, najgorszymi przestępstwami. Moja wyobraźnia uruchamia się dość mocno podczas czytania i obawiałam się, że nie udźwignę tematu. Może są książki autorzy, którzy lubią drastyczne opisy, bestialskie morderstwa, tego nie wiem, ale pewnie zagłębię się w tym temacie i wyszukam dla siebie te najbardziej odpowiednie i niezbyt drastyczne.

Jeśli chodzi o "Były sobie świnki trzy" to książka napisana lekko, bardzo dobrze się ją czyta. Wprost nie mogłam się oderwać. Były momenty, że sięgałam po nią w przerwie filmu, który bardzo chciałam obejrzeć. Przeczytałam ją jednym tchem. Opowiada o losach trzech przyjaciółek, które oprócz bycia żonami swoich mężów, nie zajmowały się niczym innym. Nie były zbyt lotne, ale mając już dość swoich niewiernych mężów, wymyśliły, że się ich pozbędą. Zbieg okoliczności sprawia, że mężowie powoli odchodzą z tego świata, ale bez pomocy swoich żon. Przyjaciółki ciągle jednak kombinują, żeby majątki mężów nie przepadły, bo wszystkie mają intercyzy. Rozwiązanie wszystkich problemów przychodzi praktycznie samo. Książka nie jest nudna, akcja nie ciągnie się w nieskończoność. Dużo przekleństw, seksu, zdrad i oczywiście wątków kryminalnych. Bardzo przyjemna książka, wręcz się ja pochłania. Zakończenie jest bardzo zaskakujące i niespodziewane.

Polecam "Były sobie świnki trzy" Olgi Rudnickiej. Ja przeczytałam z zapartym tchem. Mogę zapewnić, że niebawem wpadnę do księgarni po kolejną pozycję tej młodej, zdolnej autorki. 
Muszę przyznać, że jestem dumna, że mamy w naszym mieście tak zdolną pisarkę. 👍👌

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz