poniedziałek, 5 marca 2018

Słoneczna niedziela z Trumpem

Wczoraj była niedziela- teoretycznie dzień odpoczynku, relaksu.
Oczywiście jest pewnego rodzaju odpoczynek od pracy zawodowej, ale dla mnie to dzień pełen obowiązków, bo siedzą trzy głodne mordki i czekają na to, co wymyślę.

Ale od rana, po przygotowaniu śniadania, podania lekarstw choremu Nikodemowi, ubraniu Poli, ogarnięciu kuchni, zrobiłam sobie kawkę z mojego wygranego w konkursie ekspresu i usiadłam z kolejną książką. 

Tym razem zdecydowałam się na zakup głośno komentowanej na całym świecie książki o Donaldzie Trumpie. Wiele słyszałam na temat tej książki. Zainteresowała mnie, bo ciekawe jest to, że autor może pisać o wszystkim co słyszał podczas spotkań z Trumpem, z jego otoczeniem. Facet nie został poproszony o podpisanie żadnej klauzuli poufności, tajemnicy czy czegokolwiek w tym stylu. Znaczy, że ludzie z otoczenia Trumpa nie byli kompletnie przygotowani do zajęcia się sprawami Trumpa w należyty sposób, nie mówiąc o tym, że nie wierzyli podczas kampanii wyborczej w jego zwycięstwo. To jest fenomen, że taka osoba jak Trump był w stanie wygrać wybory- sam był w szoku! Ciekawe czy Amerykanie są świadomi kogo wybrali i czym to grozi.

Już od początku książka wprowadza czytelnika w kulisy życia Trumpa i jego współpracowników, opisuje jak przebiegały spotkania w Trump Tower na Piątej Alei, jak wyglądała kampania wyborcza, co działo się w otoczeniu Trumpa. Jak to określił bliski współpracownik Trumpa- "to człowiek niezdolny umysłowo do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji"- o czym to świadczy? Zrobili sobie jaja? Taki żart? W zamian za to Amerykanie zrobili im psikusa i go wybrali. Teraz się martwcie 😀

Polecam- to niesamowita historia, która tak naprawdę rzutuje na cały świat. I powiem szczerze- mamy się czego obawiać!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz