sobota, 24 lutego 2018

Zakończenie ferii. Popołudnie w kinie.

Zakończenie ferii. Ostatni dzień, który dzieciaki mogą spędzić na luzie.
W piątek na 16.00 jechaliśmy do kina na film "Tedi i mapa skarbów". 
Popcorn przygotowany, picie zabrane, pluszak-jednorożec też, jesteśmy przygotowani na seans, no to jedziemy.
Oczywiście dotarliśmy jako przedostatni, o nasze miejsca szła jakaś licytacja. Dopiero jak usiedliśmy, jakaś pani stwierdziła, że te miejsca są jednak zajęte. 
Przez 1h 26min bawiliśmy się świetnie. Film przepełniony akcją, bardzo ciekawy. Dzieci były zachwycone. Tedi miał wiele przygód, były zwroty akcji. Tylko raz byłam z Polą siku, znaczy film interesujący.
Mieliśmy w ten dzień jechać na lodowisko, ale stwierdziłam, że jest tak zimno, że pójście na lód grozi tygodniem w domu na zwolnieniu lekarskim. Bałam się, że po świetnej zabawie na lodowisku okaże się, że dzieciaki się rozchorują i tyle będę miała z świetnej zabawy.
Dzieciaki i tak miały frajdę z siedzenia w domu, a kino było dopełnieniem fajnego dnia.
Polecam film, na którym bawiliśmy się świetnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz