wtorek, 15 sierpnia 2017

Wakacje :)

Po moim powrocie z Nowego Jorku pierwsze co powiedział mój mąż to... "koniec wakacji, nie mamy pieniędzy!" Nie wiedział jeszcze, że ja już miałam w głowie kilka pomysłów. Na pomoc przyszedł mi jak zwykle internet. Dostałam kilka maili z travelist z atrakcyjnymi ofertami w różnych miejscach Polski. Popatrzyłam, pomyślałam, zrobiłam biznes plan :) policzyłam i wyszło mi, że jestem w stanie coś tam uzbierać. Nie wierzę już w teksty "nie mamy pieniędzy". To znaczy, jak się o tym nie myśli i nie ma się planu to oczywiście można by tak powiedzieć. Nie po to zaczęłam dodatkowo zajmować się szkoleniami w pracy, brać dodatkowe rzeczy, żeby teraz mówić, że nie mam pieniędzy.


Obejrzałam oferty. Morze- nie bardzo, mąż nie chce. Góry- hmmm... Szklarska, Karpacz - powiało nudą, a ceny trochę za wysokie. I nagle jest! Oferta dla rodzinki z Białce Tatrzańskiej za 1945zł, z wyżywieniem! Zadowolona dzwonię do męża, po drugiej stronie kabla cisza. Nie jest zadowolony. Wytłumaczyłam mu jednak, że dzieci nie były na wakacjach, Jemu też przyda się wypoczynek, bo cały rok pracuje i musi mieć choć chwilę odpoczynku. Po dokładnym zapoznaniu z ofertą okazało się, że to jednak nie to. W zamian znalazłam nową ofertę w Białce za 1500zł z wyżywieniem :) 100 metrów od Term Bania. To jest to! Zarezerwowane, wpłacona zaliczka i można się pakować :) Później na booking.com znalazłam też hotel na jedną noc w Krakowie, bo tam jeszcze nie byliśmy, a szkoda byłoby być tak blisko i nie skorzystać. Pozwiedzamy i wrócimy do domku wypoczęci ;)


Już się nie mogę doczekać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz