czwartek, 14 września 2017

Szybka zmiana decyzji!

Tylko ja mogę tak szybko zmienić decyzję. Tylko ja mogę tak szybko podjąć i zrealizować swoje postanowienia! Ostatnio porozmawiałam z Nikodemem o Jego szkole, klasie, kolegach, o tym jak mu tam jest. Jego odpowiedzi były niepokojące. Ten się śmieje, że nie ma zęba, ten siedzi z innym kolegą (a Niko tamtego bronił, bo nazywali go grubym, świnią itd). To dało mi bardzo do myślenia. Do tego wychowawczyni, co najmniej dziwna! Brak perspektyw w szkole, żadnych ciekawych dodatkowych zajęć, żadnych innowacji. No trochę ta szkoła mnie nudzi i rozczarowuje. Do tego rodzice- relacje coraz gorsze. Każdy ma wszystko gdzieś, nikt nie ma ochoty się w nic angażować. Każdy patrzy na innych. Wczoraj dostałam jeszcze jeden bodziec (no może dwa) do tego, żeby podjąć najlepszą z możliwych decyzji.


Dziś od 9.00 rano już dzwoniłam i działałam. Okazało się, że nie byłam jedyna z tej klasy :) Kilka minut rozmowy z Panią Dyrektor z nowej szkoły i decyzja podjęta. Mąż musiał wszystko załatwić, wszędzie jechać a ja dyrygowałam z bazy :) Oczywiście byłam w pracy! :) Tu pojechał, złożył podanie/wniosek o przyjęcie, tam pojechał złożył podanie o przeniesienie, musiał przejść rozmowę z Panią Dyrektor! A dlaczego, skąd ta decyzja, czemu tak, a czemu nie.... i już. Od poniedziałku mój syn będzie chodził do szkoły, w której uczyli się Jego rodzice :) Będziemy chodzić po korytarzach naszej młodości :) Nie mogę się już doczekać jutrzejszego zebrania dla rodziców :) Niko zachwycony, będzie w klasie z Bartkiem (kolegą z poprzedniej szkoły i przedszkola) i z Aleksem, będzie miał dodatkowe zajęcia z informatyki i programowanie Minecraft'a. Jest przeszczęśliwy, a jeśli On to i ja :) Bardzo się cieszę, że wszystko się udało i mam nadzieję, że dalej też będzie tak radosny. No i będzie miał od babci 5 minut do szkoły :)


Jutro do szkoły zdać podręczniki, pożegnać się z klasą, poczęstować cukierkami z okazji imienin i od poniedziałku nowa klasa, i nowa przygoda :)


Najlepsze jest to, że mimo, że wiedział, że idzie do nowej szkoły to odrobił lekcje!!! Kochany chłopak :) Jestem dumna z mojego wspaniałego syna i wiem, że sobie poradzi :)

czwartek, 7 września 2017

1 września Rozpoczęcie Roku Szkolnego 2017/2018

Trudno uwierzyć, że ten mały człowiek, którego wydawałoby się, nie tak dawno temu urodziłam, idzie do czwartej klasy szkoły podstawowej! To kolejny etap w naszym życiu, niezwykle ważny. Przejście na wyższy level :) Czwarta klasa to nie przelewki. Więcej nauczycieli, przedmiotów, większe wymagania. Będzie z pewnością więcej nauki. Boję się tego, podobnie jak Niko, ale myślę, że damy radę. Nikodem to bardzo mądry chłopiec, dobrze się uczy i jest aktywny na zajęciach. Jest też trochę gadułą, wiercipiętą i jest bardzo podatny na sugestie kolegów. Sam też zaczepia. Mam nadzieję, że z różnymi ekscesami się trochę wstrzyma i da się poznać nowym nauczycielom raczej z dobrej strony.


Wychowawczyni nie zrobiła niestety dobrego pierwszego wrażenia, ale damy jej szansę. Niko jest zadowolony i z Pani i ze sławnego Pana od historii, którym wszyscy straszą dzieci. Zobaczymy. Ciekawe jak to będzie. Cieszę się, że Niko będzie tym rocznikiem, który ma 8-letnią podstawówkę. Jakoś nie mogłam się do tych gimnazjów przyzwyczaić. Wiem, że Niko jest leń i trzeba Go trochę gonić do nauki, ale dam radę. Niestety z babcią nie chce odrabiać lekcji, więc wszystko spada na mnie i odrabiamy lekcje dopiero po 18.00 w domu! W poniedziałki i środy treningi na 17:30 do 19:00 i potem lekcje- nie wyobrażam sobie tego, tym bardziej, że z treningów wraca wykończony.


Dopilnuję jednak, żeby wszystko było dobrze, żeby uczył się pilnie i był zawsze przygotowany do lekcji. Fajnie, bo i ja sobie dużo rzeczy przypomnę :)


Zaczynamy ciężką przeprawę :)