piątek, 19 października 2018

"Stinger. Żądło namiętności" Mia Sheridan

Książka polecona przez Gosię i pożyczona od Niej- dzięki 😘

Książka wciągająca, opowiadająca o dziewczynie prowadzącej nudne, poukładane życie. Wszystko ma od początku do końca zaplanowane. W jej życiu nie ma miejsca na coś, co nie zostało ujęte w jej planie. Wszystko musi być zgodnie z grafikiem. Jej życie jest przewidywalne. Pewnego dnia spotyka aktora porno i wtedy zaczyna się akcja. Dzieje się z nią coś niebywałego, coś na co nie do końca nie ma wpływu. Przechodzą od fazy niechęci, nienawiści wręcz, pożądania, przyjaźń po miłość. 
W książce aż kipi od emocji, namiętności, pożądania i seksu. Sceny erotyczne opisane są szczegółowo, z najmniejszymi detalami. Można sobie wyobrazić co czują bohaterowie, jak reagują, robi się dosłownie gorąco 😉

Oczywiście jest kilka zwrotów akcji, w których można próbować domyślać się co będzie dalej, czy spotkają się jeszcze. Zakończenie nie jest oczywiste. Dzieją się przeróżne rzeczy. Jaki jest finał i jak kończy się ich romans? Czy znikną przeszkody, które ich różniły? Czy będą potrafili żyć ze swoją przeszłością? Czy miłość zwycięży?

Polecam przeczytać i samemu odpowiedzieć na powyższe pytania 😊 

P.S. i pomyśleć, że nie czytałam Greya, nie byłam na filmie!


Joga - trening dla ciała i umysłu

Zapisałam się wreszcie. Dawno o tym myślałam, ale u nas w mieście trudno było znaleźć zajęcia z jogi. Byłam już na kilku zajęciach. Pierwsze zajęcia miałyśmy- chodzą same kobiety- z dziewczyną, która niestety zrezygnowała. Teraz mamy z dziewczyną, która jak się okazało pokazała nam jak wygląda prawdziwa joga. Stwierdziłyśmy jednogłośnie, że to dobra zmiana! 😀 nie mylić z dojną zmianą 😉

Po godzinie zajęć jesteśmy wymęczone, ale rozciągnięte, wyciszone. Ja czuję, że robiłam coś dla siebie, dla swojego organizmu, dla swojej duszy. 

Nauczyłam się kilku asan, umiem je nazywać- robię krowę, kota z głową w górze, kota z głową w dole. Potrafię zrobić powitanie słońca 😁🌞 Na koniec każdych zajęć kładziemy się na matach, zamykamy oczy, wsłuchujemy się w muzykę, którą puszcza nam prowadząca- szum fal, dźwięki przyrody, prowadząca smaruje nam ręce i czoło olejkiem- ten zapach sprawia, że czuję się wspaniale, odpływam!

Jakie to jest fajne! 
Polecam! 
Namaste 🙏 


Akademia trenera

Od długiego czasu myślałam co mogłabym zrobić, żeby zmienić swoją sytuację zawodową. Zaczęłam szukać. Ciężko mi było znaleźć coś, co by mnie określało, co powodowałoby, że się w tym zatracę. Mam tak odkąd pamiętam. Nigdy nie wiedziałam co chcę w życiu robić, czym się zajmować, do jakiej szkoły iść. Kiedyś to rodzice podejmowali pewne decyzje za mnie i to mnie trochę ukształtowało. Później brakowało mi własnego zdania, nie potrafiłam iść za głosem serca, za rozumem, za tym co podpowiadała mi intuicja. 

Mam milion myśli, pomysłów. Jest wiele rzeczy, których chciałabym się podjąć, którymi chciałabym się zająć. Zaczęłam się już otwierać na pewne rzeczy. Zawodowo zaczęłam się rozwijać na moją własną prośbę. To dało mi kopa do działania. Zrobiłam kilka rzeczy, które bardzo mi się spodobały. Doszłam do wniosku, że praca z ludźmi to jest to, co lubię najbardziej. Mam fajne osoby w miejscu pracy, z którymi łączy mnie nie tylko praca. To jest napęd, dzięki któremu chodzę do pracy z uśmiechem i mimo różnych rzeczy, które nie za bardzo mi się podobają, ludzie sprawiają, że chodzę do pracy z przyjemnością.

Stwierdziłam ostatnio, że fajnie byłoby rozwinąć pewne umiejętności. Z racji tego, że zaczęłam zajmować się trenowaniem, szkoleniem ludzi w firmie, pomyślałam, że to dobry dla mnie kierunek. Poszukałam trochę w internecie i znalazłam. 

W październiku rozpoczęłam naukę w Akademii Trenera w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Byłam już na pierwszym zjeździe i jestem zachwycona. Grupa 22-osobowa, świetni ludzie. Niektórzy z doświadczeniem, niektórzy bez. Większość po ukończonych różnych kierunkach związanych z trenowaniem, coachingiem. Ja bardzo chcę uzyskać wiedzę teoretyczną, ale również zdobyć wiedzę praktyczną podczas case'ów, których mamy całe mnóstwo na zajęciach. Fajne jest to, że od razu otrzymujemy odpowiedź co było fajne, co jest do poprawy. Feedback jest zarówno od grupy, jak i od wykładowcy. Jestem laikiem w tej kwestii i uczę się od ludzi- obserwuję, pytam, staram się zrozumieć, uczestniczę aktywnie w zajęciach. Stworzyliśmy grupę na FB, żebyśmy mogli wrzucać tam różnego rodzaju informacje. Ludzie udostępniają książki, które warto przeczytać; youtuberów, których warto oglądać; strony, które warto czytać. 

Jestem pełna dobrych myśli, pełna nadziei, ciekawości co będzie dalej. Nie mogę się doczekać kolejnego zjazdu, ciekawych ludzi, opowieści, nauki. Kupiłam książki, oglądam polecane strony, czytam, słucham youtuberów. Dzieje się. 

Czy jestem za stara na zmiany? Czy mi już nie wypada? Może mogłabym sobie odpuścić? Po co mi to? To myśli ludzi, którzy patrzą na mnie i twierdzą, że to strata czasu, pieniędzy, ale to ich problem, nie mój. Ja realizuję to, co powinnam zrobić już dawno. Polecam każdemu 😀👍


"Serce nie sługa" polska komedia romantyczna

Nie miałam zamiaru iść na ten film, ale stwierdziłam, że może tym razem będzie lepszy od tych ostatnich, nieudanych polskich komedii.
Jak zwykle kupiłam bilet do naszego kina- miałam wejść, obejrzeć i wyjść - jak Balcerzak w Paranienormalnych 😁

Oczywiście jechałam na ostatnią chwilę, bo w domu trzeba było ogarnąć kolację, pomóc w odrobieniu lekcji, wykąpać dzieciaki. Wpadłam do kina, gdzie reklamy były już na ekranie. Weszłam na salę nie myśląc które miejsce rezerwowałam- myślałam, że pierwsze w rzędzie trzecim. Stanęłam przy tym miejscu, siedzi kobieta, spojrzałam na nią z nienawiścią i po chwili dotarło do mnie, że może coś pomyliłam! Spojrzałam na bilet- miejsce pierwsze, ale rząd pierwszy! 😀 Obejrzałam się, miejsce wolne, czeka właśnie na mnie 😀 Muszę powiedzieć, że siedziałam i sama z siebie się śmiałam 😁

Wracając do filmu- specyficzna gra Pawła Domagały, Romy Gąsiorowskiej, ale na poziomie. Film wciągający, z różnymi wątkami, dużo się dzieje. Opowiada o przyjaźni Pawła i Romy, o tym jak Roma pomaga mu kiedy on umawia się z kolejnymi dziewczynami. Bohater grany przez Pawła to wieczne dziecko, nie biorące odpowiedzialności za swoje czyny. Jest lekkomyślny. Bohaterka grana przez Romę jest poukładana, ma swoje plany, ale ma też swoje tajemnice, które zostają odkryte pod koniec filmu. Zakończenie jest zaskakujące. Łzy same płynęły z oczu. Film ma z jednej strony smutne zakończenie, ale z drugiej jest też szczęśliwe. Każdy kto będzie chciał obejrzeć film, oceni sam.

Oprócz Romy Gąsiorowskiej i Pawła Domagały w filmie występują też Borys Szyc, Ewa Chodakowska!, Magdalena Różdżka i tu chciałabym napisać kilka słów. Magda Różdżka gra przyjaciółkę głównej bohaterki, z którą pracuje w jednej firmie. Muszę przyznać, że dawno Magdy nie widziałam i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Zawsze wiedziałam, że to piękna kobieta, ale w tym filmie przesadziła! Wygląda zjawiskowo, piękna, szczupła, zgrabna, długie lśniące włosy, cudowna. Naprawdę jest nieziemska.

Chciałabym wspomnieć też o tym, że w filmie rozbrzmiewa muzyka Julii Pietruchy. Uwielbiam ją. Jej głos jest niesamowity i bardzo pasuje do klimatu filmu. Polecam jej muzykę, spokojny głos, cudowny klimat, nieoczywiste instrumenty. Lubię jej słuchać w aucie, jadąc na zakupy, do pracy.


wtorek, 9 października 2018

Ewa Chodakowska wyskakuje z lodówki

Rzeczywiście jest wszędzie. 
Z tym swoim "Twoje ciało może więcej, niż podpowiada Ci Twój umysł".
Ale czy to źle?? Mhmmm...

Jest pozytywną osobą, dążącą do realizacji własnych celów, a przy okazji motywuje miliony osób do pozytywnych zmian w ich życiu. Ja tam Ją lubię! 😉
Bardzo lubię Jej motywacyjne teksty, Jej uśmiechniętą twarz, Jej zafiksowanie na ćwiczenia, dietę, zdrowe życie. 
Przyznaję- jestem Jej fanką.

Mam kilka płyt (chyba z 10! 😀), kalendarz na ten rok, kalendarz na kolejny 2019, zaczęłam kupować batoniki- chociaż nie wszystkie mi smakują, najlepsze moim zdaniem są te z kakao. Kupiłam ostatnio na próbę smoothie (po jednym z każdego rodzaju), muszę stwierdzić, że są bardzo dobre i naturalne, chociaż zielony smakuje mi najmniej. Mamy coraz więcej różnego rodzaju napojów bio, eko, fit itd., ale tak naprawdę w składzie mają różnego rodzaju chemię, Smoothie Ewy są zrobione z naturalnych składników i przy tym są smaczne- polecam. Na stronie bebio.pl można wykupić dostęp do Jej programów BeactiveTV, diety, gazetę Be active.

Kupuję też suplement VIVITA, staram się brać dwa dziennie i czuję się świetnie. Dwa razy wykupiłam dietę ze strony bebio.pl i byłam bardzo zadowolona. Niestety codzienność i lenistwo sprawiły, że przestałam ważyć składniki, przestałam działać zgodnie z planem, ćwiczenia poszły w zapomnienie, chociaż bardzo je lubię. Uwielbiam słyszeć Ewkę kiedy ćwiczę, wtedy naprawdę mi się chce!

Teraz wypuściła kolekcję strojów kąpielowych- są piękne, ale trochę poza zasięgiem, co nie zmienia faktu, że rozeszły się jak świeże bułeczki 😏 Pojawił się hejt, że drogie, że jak tak można...zarabiać!!! Ehhh... ludzie! Stroje są naprawdę cudowne i jak schudnę- znaczy osiągnę to, co zamierzam, wtedy kupię sobie taki strój! A co mi tam 😋

No i kolejna rzecz, z którą ostatnio ruszyła- be diet catering! To już jest skandal! I jeszcze na tym zarabia! 😜 Oczywiście śmieję się, ale przede wszystkim z hejterów, którzy twierdzą, że Ona ma po prostu już za dużo. Że dlaczego to wszystko kosztuje? Dlaczego aż tyle?

Zamówiłam ostatnio 2 pomadki, które Ewa Chodakowska reklamuje wspólnie z Joanną Krupą. Są to raczej zestawy-pomadka + kredka. Pomadki mają piękne kolory. Na końcu każdej pomadki jest gąbeczka, która napełnia się kolorem- działa to jak długopis. Pomadki są bardzo praktyczne, mają bardzo fajną, kremową konsystencję, która nie wysycha na ustach i nie powoduje, że usta są spierzchnięte. Bardzo dobrze się rozprowadzają na ustach, które wyglądają obłędnie. To kolejny produkt, który mogę z ręką na sercu polecić.

Wychodzę z założenia, że jeśli kobieta ma dobre pomysły, pomaga innym, spełnia marzenia, jest dobrym człowiekiem, to dlaczego nie może na tym zarabiać? Każdy z nas pracując- czy to z obowiązku czy z pasji- chce zarabiać, w końcu oprócz satysfakcji jest to ważne spektrum dla każdego.
Ewa jest cudowną, ciepłą osobą, która rozumie ludzi, stara się im pomagać jak tylko potrafi. Jest uśmiechnięta, ale ma też swoje słabości. Zdarza się Jej zareagować emocjonalnie na hejt czy głupie komentarze- nie dziwię się! Trzeba naprawdę mieć mocny charakter, żeby się z tym codziennie mierzyć. Nie zazdroszczę!

Oglądałam na kanale Ewy na YouTubie Jej rozmowę z Kasią Nosowską. Bardzo mądra rozmowa, fajne dziewczyny- "Zainspiruj się skąd czerpać wewnętrzną siłę. Tak silna jak ja". Obejrzyjcie. Polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=sDOAFksVy50



wtorek, 2 października 2018

Czytanie jest fajne... tylko u mnie musi chwilę poczekać... ale tylko chwilunię

Czytam, czytam! Powoli, bo powoli, ale staram się, tego trochę jest!
A wszystko ciekawe, każdy artykuł godny uwagi, przeczytania. 
Każda książka wciągająca i obszerna.
 📕📖📙📘📗📚


 

Pisałam Wam już wcześniej- To Twój Moment to świetne czasopismo, które przekonuje do szczęśliwego życia. W każdym numerze jest coś do zrobienia- wycięcia! W tym do wycinania były kaktusy i zakładki do książek, które można dać wybranej osobie w prezencie.


Ach ten Coaching!!! Co z tego będzie? Czy pójdę tą drogą? To sprawa do przemyślenia, ale póki co czytam namiętnie i baaaardzo mnie to interesuje!

P.S. Paznokcie zrobione przez Monikę Szymczak- dziewczynę, która ma prawdziwy talent. Polecam Studio Urody Pretty Woman Monika Sołtysiak Śrem 💄💐

"Kler", jak dla mnie poruszający i wstrząsający

Jestem katoliczką. Wychodzę jednak z założenia, że nie można się ograniczać i zamykać na świat. Namówiłam męża, zamówiłam bilety i wczoraj byliśmy.
Pełna sala, bilety rozeszły się na pniu! Średnia wieku? Oj młodzieży było niewiele.

Film bardzo poruszający, momentami wstrząsający. Były również sceny, gdzie można się pośmiać. 

Film opowiada o księżach, którzy mają swoje tajemnice, swoje przeżycia. Każdy ma swoją historię, która wpłynęła na całe jego życie. Na ekranie możemy obejrzeć wszystkie grzechy główne. Alkohol leje się strumieniami, łapówki, ministranci i dzieci są wykorzystywane, ksiądz żyje z kobietą, ma z nią dziecko, jeździ po pijanemu. To wszystko zdaje się być dla nich normą. Nie znali innego życia. Są skrzywdzeni przez los, przez ludzi, przez osoby, które miały się nimi opiekować. Teraz sami krzywdzą. 

Wojtek Smarzowski pokazuje rzeczywistość w tej brzydkiej formie. Ma to swój urok, przybliża widza do wydarzeń i tego, co dzieje w filmie. Mimo, że o tym wszystkim wiemy, zdajemy sobie sprawę co się dzieje w kościele, mamy setki przykładów, każdy spotkał się przynajmniej raz z podobną sytuację, ciężko się to ogląda. Sceny, w których krzywdzone są dzieci są dla mnie wstrząsające i musiałam odwracać głowę. 

Film polecam, bo przedstawia problemy współczesnego kościoła, trochę przejaskrawione, ale to się dzieje naprawdę. Z drugiej strony nie można generalizować i wszystkich księży wrzucać do tego samego worka. Każdy ma swój rozum i wie co dobre, wie jak wygląda świat, w co wierzy. Dla mnie ważna jest wiara, ale z tej strony duchowej- modlę się, ale instytucja kościoła zaczyna sama doprowadzać do tego, że nie chce się już "tam" chodzić. Sami tez doprowadzili do tego, że film został nagłośniony i bilety znikają w zastraszającym tempie z kin. Niech każdy obejrzy i wyrobi sobie swoją opinię.

Gra aktorska na bardzo wysokim poziomie. Obsada to śmietanka polskiego aktorstwa- Janusz Gajos moim zdaniem wymiata, oczywiście Braciak i Jakubik zgrali równie dobrze.




"Whitney" smutna historia wspaniałej kobiety

Jak tylko dowiedziałam się, że w naszym lokalnym kinie będzie wyświetlany film "Whitney" od razu kupiłam bilet. Słyszałam dobre opinie na temat tego dokumentu. Zaciekawiło mnie również to, że to jedyny film/dokument, na który zgodę wyraziła rodzina i najbliżsi gwiazdy. Muszę przyznać, że w trakcie projekcji odnosiłam trochę wrażenie, jakbym już to gdzieś widziała i rzeczywiście - kiedyś byłam na filmie "Amy" -pisałam o tym http://zyciowyporadnikjoli.blogspot.com/2015/09/amy.html
Historia Amy Winehouse jest bardzo podobna- zdolna dziewczyna, z dobrego domu, z pięknym głosem, wielka kariera, mąż, narkotyki, depresja, śmierć. Straszne!

Film trwa 2 godziny i 1 minutę, opowiada o życiu i śmierci Whitney Houston. Zdjęcia i filmy z Whitney przeplatają się krótkimi filmami z wydarzeń, które miały miejsce w Newark (gdzie mieszkała Whitney z rodziną). Był to bardzo niespokojny czas, ciągłe rozboje, rozróby, zamykanie Afroamerykanów przez policję.
Dziewczyna była w szkole prześladowana, ponieważ miała jaśniejszą cerę niż inne osoby. Nie miała koleżanek. Rodziców ciągle nie było w domu, ponieważ mama Whitney również śpiewa i była w rozjazdach. Dzieci były wychowywane przez rodzinę, znajomych. Bracia Whitney opowiadają o tym czasie, wychodzą niewygodne fakty dla pewnych osób. Niby mieli szczęśliwe, beztroskie dzieciństwo a w gruncie rzeczy byli bardzo zagubieni. To wyjaśnia dlaczego Whitney zabierała ze sobą na koncerty swoją córkę- nie chciała, żeby dziecko przeżywało to samo, co ona. Niestety zgotowała dziecku okropny los.

Whitney wyprowadziła się z domu, zaczęła trochę pracować w modelingu. Dzięki mamie została zauważona jako piosenkarka. Wytwórnie walczyły o to, z którą Whitney podpisze kontrakt. Wybrała najlepszą opcję i tym sposobem jej kariera nabrała rozpędu. Zaczęła grać wiele koncertów, cała rodzina została zaangażowana, wszyscy razem jeździli po świecie i koncertowali. Tym samym mieli ogromne możliwości, nazwisko Houston otwierało im wiele drzwi. Zaczęli brać narkotyki, mogli sobie pozwolić na heroinę, kokainę, marihuanę- sama Whitney w wywiadzie przyznała, że stać ją na różne narkotyki a krak jest dla biednych!

Później małżeństwo z Bobbym Brownem. Najpierw szczęście, euforia, zakochanie, chwilę później rozprawy sądowe, alkohol, narkotyki, Whitney wychudzona i wyglądająca jak wrak człowieka. Ponoć Bobby ją bił. Urodzenie córki niczego nie zmieniło. Nie potrafiła się odnaleźć w roli matki, choć bardzo kochała córkę. Małżeństwo przetrwało zaledwie kilka lat. Po czym Whitney się załamała. Zaczęła się rozpadać. Przestała koncertować, kończyły się pieniądze. Ratowała się grą w filmie i przez jakiś czas kiedy czuła się potrzebna było dobrze. Po zakończeniu zdjęć do filmu depresja znowu ją dopadła. Nikt nie spodziewał się, że może coś się wydarzyć. Jej śmierć była zaskoczeniem, ponieważ zaczęła wychodzić z tego najgorszego dołka i wszyscy myśleli, że będzie już lepiej.

W naszym kinie film był wyświetlany w cyklu "Pasjonaci- Ocalić od zapomnienia" i na początku była zapowiedź pana Zbigniewa Hoppe, który przybliżył sylwetkę Whitney Houston, chwilę opowiadał o wydarzeniach z jej życia.
Bardzo gorąco polecam ten film.