czwartek, 28 kwietnia 2016

"Ludzie ludziom zgotowali ten los..."

To najbardziej zapamiętany cytat ze wszystkich książek, jakie w swoim 36-letnim życiu przeczytałam, a było tego trochę. Niestety cytat ten z roku na rok staje się coraz bardziej na czasie. Coraz więcej słyszy się o krzywdach, jakie ludzie potrafią sobie nawzajem wyrządzić. Zastanawiam się co się dzieje na świecie, co z tymi ludźmi? Nie znajduję odpowiedzi. Jak można być tak bardzo podłym. Szczególnie dorośli upodobali sobie znęcanie się na mniejszych i słabszych. Nie mówię tu o nastolatkach, chłopcach i dziewczynach, którzy sobie nawzajem lub zwierzętom robią krzywdę. To oczywiście również potępiam, ale twierdzę, że są młodzi i w większości pewne rzeczy z biegiem lat im miną i zmądrzeją. Jeśli jednak słyszę, że dorośli robią krzywdę dzieciom, zwierzętom czy innym dorosłym to szlag mnie trafia. Ciarki mnie przechodzą kiedy pomyślę o pedofilach- jestem matką i nigdy wcześniej nie miałam takich odczuć- ale jeśli ktokolwiek ruszyłby moje dziecko, jestem skłonna zabić i piszę to z pełną odpowiedzialnością. Nie potrafię sobie uzmysłowić tego, jak można zrobić dziecku krzywdę. Jak można bić maleństwo, które ma kilka dni, tygodni, miesięcy czy lat? Bić po małym ciałku, które powinno być tulone i z miłością smarowane oliwką, po małej główce, która powinna być całowana i głaskana. Maluszki są cudownymi istotkami, które są do kochania, do przytulania, do mówienia im, jak bardzo się je kocha, do całowania... Mogłabym tak długo. A tu na odwrót- matka zabiła, udusiła, zakopała, ojciec/konkubent/ partner matki zgwałcił, pobił, uderzał dzieckiem... Świat zwariował! Świat oszalał! Ja się wypisuję, nie chcę żyć w takim świecie!


Kolejna sprawa, która strasznie mnie zbulwersowała dotyczy opieki nad osobami starszymi, chorymi na Alzheimera. Ośrodek dla chorych ludzi w Trzciance. Reporterzy "Uwagi TVN" dotarli do tego ośrodka, żeby sprawdzić czy sygnały, które otrzymali są prawdą. Jedna z dziennikarek zatrudniła się w tym ośrodku i miała sprawować opiekę nad tymi chorymi ludźmi. Miała przy sobie ukrytą kamerę. To, co można było ujrzeć na nagraniach z tego ośrodka zmroziło mnie. Ludzie chorzy byli tam traktowani jak zwierzęta. Związywani pasami, mieli krępowane ręce, nogi, krzyczeli przy tym i prosili, żeby im tego nie robić. Spać ich kładli o 16.00!!! O 3.00 w nocy byli budzeni głośną muzyką. Jedzenie mieli okropne, szykowane jak dla świń! Dosłownie. To, czego nie zjedli poprzedniego dnia było mielone- wszystko razem i dawane tym ludziom do jedzenia. Panie, które tam pracowały opowiadały nowej pracownicy o wszystkim co tam się działo, nawet o tym, że jedna z opiekunek doprowadziła do śmierci jednej podopiecznej. Jak tak można? Nie zapytam gdzie jest Bóg. Ne zapytam dlatego, że przeczytałam książki księdza Kaczkowskiego i wiem, że nie tędy droga. To ludzie, ludzie są jak wilki dla siebie. To straszne. Nie rozumiem i nie zrozumiem. Nigdy. Wiem jedno- tak, jak traktujemy starszych ludzi, tak my będziemy na starość traktowani. Wszystko wraca. I wróci kiedyś do każdego!


Bądźmy dla siebie dobrzy, mili.


Traktujmy siebie z wzajemnością!


Kochajmy się, bo wtedy życie jest piękne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz