wtorek, 3 kwietnia 2018

Po świętach...

Ale mi ciężko!!!

Muszę przyznać, że na tegoroczne święta kompletnie oszalałam i zrobiłam jedzenia na 10 ludzi. Jak już dwie lodówki były pełne poinformowałam męża, że będzie musiał to wszystko zjeść 😁
Postanowiłam, że w tym roku zrobię jajka faszerowane, bo mąż zawsze wspomina o jajkach, które robiła Jego mama. Zrobiłam, zjadł, smakowały! Zrobiłam szynkę z jajkiem i szparagami w galarecie, szynkę z sałatką jarzynową. Oczywiście nie mogło zabraknąć schabu ze śliwką. Oprócz tego normalny obiad.

W poniedziałek wielkanocny byliśmy u mojego taty na imieninach. Moja mama podobnie jak ja oszalała i zrobiła jedzenia dla całego wojska. Kilka rodzajów mięs- kaczka, schab, kotlet pieczony, kotlety ze schabu, z piersi kurczaka, do tego pyzy, kluski śląskie, ziemniaki, surówka, kapusta z pieczarkami. Dosłownie się nażarłam! Później kawa z ciastem. Dosłownie rozpusta.

Myślę, że takie obżarstwo to już grzech. Do dziś jest mi ciężko. Ale wieczorkiem pół godziny poćwiczyłam i poczułam się o wiele lepiej.

Postanowiłam sobie, że zaczynam ćwiczyć. Mam nadzieję, że wytrwam w tym postanowieniu. W końcu na wakacje trzeba jakoś wyglądać! Przepisy od Ewki Ch. z bebio.pl wyciągnięte, przejrzane. Nie ma na co czekać! Wakacje niebawem- muszę jakoś wyglądać. Na razie jest tragedia 😀

Ale wierzę, że mi się uda! Musi mi się udać. W końcu kto jak nie ja! Trzymajcie kciuki ✊



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz